środa, 18 stycznia 2012

Bieganie

Autorem artykułu jest Krzysztof Kurilec

Celem artykułu jest zachęcenie niezdecydowanych do rozpoczęcia przygody z bieganiem. Piszę o tym, co mi osobiście daje bieganie. W artykule znajdziesz też garść rad i wskazówek o tym gdzie, jak często, jak daleko, kiedy i w czym biegać. Wszystko sprawdzone na własnych nogach!


Uwielbiam biegać. I chciałbym Cię do biegania serdecznie zachęcić.
Bieganie jest dla mnie czymś magicznym – daje coś, czego nie daje żaden inny sport.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że gdyby nie bieganie, nie byłbym tym kim jestem.

Po co biegać ?
Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa – po co biegać ? Jest przecież tyle przyjemniejszych zajęć – można poczytać książkę, pooglądać telewizję, spotkać się z przyjaciółmi  przy kawie czy piwie, wybrać się do kina, na zakupy. Żadna z tych czynności nie męczy tak, jak męczy bieganie, wszystkie są miłe i przyjemne.
Szczerze mówiąc jak słyszę takie argumenty nie wiem, co powiedzieć. Pytam tylko rozmówcę czy kiedykolwiek biegał. Na ogół słyszę odpowiedź, że tak, w szkole na w-fie i że to nie to, co go pociąga.
Mogę powiedzieć po co ja biegam. Kolejność, w jakiej będę wymieniał powody nie jest istotna – każdy z tych czynników jest dla mnie równie ważny.

Pierwszy z powodów to zdrowie. Mam 47 lat, biegam regularnie od 15 lat. Dzięki bieganiu schudłem o 20 kg i utrzymuję stałą wagę. Dzięki bieganiu czuję się zdrowy i jestem zdrowy – nic mnie nie boli, nic mi nie dolega, wyniki badań mam idealne. Wielu moich znajomych narzeka już na różne dolegliwości. Jedyne, co mi dokucza to ból łydek, gdy przesadzę.

Drugi powód to poczucie siły – głównie duchowej, ale fizycznej oczywiście też. Mam na myśli siłę, jaką daje świadomość, że robię to, co sobie wcześniej postanowiłem. Czasami nie mam ochoty na bieganie. Jak odpuszczę, mam potem wyrzuty sumienia, że znowu leń zwyciężył. Ale jak się nie poddam, jak jednak wyjdę, to rozpiera mnie poczucie szczęścia i dumy z siebie, że dałem radę, że pokonałem swoją słabość. To sprawia, że i w innych sprawach wiem, że jak coś postanowię to umiem tego postanowienia dotrzymać.
Kolejny powód to czas na przemyślenia. Nie ma lepszego czasu na myślenie niż w trakcie biegu. Biegając myślę o bieżących sprawach, wspominam, planuję, marzę. Nie mam w ciągu dnia czasu na takie myśli. A przecież powinno się różne sprawy poukładać, przemyśleć, zaplanować. Gdy jestem chory lub gdy z innych powodów przez kilka dni nie biegam wyraźnie mi czegoś brakuje i tym czymś jest właśnie czas na przemyślenia.

Kolejny powód to stan „po”. Uwielbiam prysznic „po”, odpoczynek w fotelu z piwem czy herbatą i to doskonałe samopoczucie wynikające z tego, co opisałem wcześniej. Godziny po bieganiu są idealne do wszelkich aktywności umysłowych – mózg jest wypoczęty, dotleniony – jednym słowem gotowy do działania na najwyższych obrotach.
Mam nadzieję, że te powody przekonały tych, którzy chcieliby zacząć biegać, ale im się nie chce, żeby jednak spróbować. Jestem przekonany, że kilka treningów pozwoli przekonać się, że to co piszę to prawda.

Kiedy biegać ?
Drugie pytanie to kiedy biegać. Moja odpowiedź – zawsze kiedy masz ochotę i możliwość. Dla mnie każda pora jest dobra. A tak na poważnie – biegaj wtedy kiedy Ci to sprawia największą przyjemność. Jedni lubią rano, inni wieczorem. Trudno powiedzieć, która pora jest lepsza.
Rano ma tą zaletę, że cały dzień jest inny, jak się go rozpocznie od biegania. Jeżeli chcesz schudnąć  - najlepiej jest biegać rano. Dla mnie największym minusem porannego biegania jest, postępujący z wiekiem, jakby opór organizmu przed wysiłkiem fizycznym zaraz po obudzeniu się. Objawia się to np. tym, że przebiegnięcie tego samego dystansu rano jest problemem a wieczorem przychodzi bez trudu. Poza tym, żeby rano się przebiec i być w pracy o zwykłej porze trzeba wstać godzinę wcześniej. A to też nie bywa proste.

Wieczorne bieganie ma tę przewagę, że organizm jest rozruszany i gotowy do wysiłku a godziny pomiędzy treningiem a położeniem się spać są naprawdę fantastyczne. Największa trudność z wieczornym bieganiem to wybór trasy – większość parków odpada z powodu ciemności, pozostają chodniki. Dodatkowy problem to nieprzyjemna ociężałość po zjedzeniu obiadu. Nierzadko gdy obiad jest tak przepyszny, że łakomstwo okaże się silniejsze o bieganiu przez kilka godzin trzeba zapomnieć. Radzę sobie z tym tak, że w pracy około 14-15 jem cokolwiek, nawet jak nie jestem głodny, specjalnie po to, żeby nie rzucić się jak wilk w domu na jedzenie tylko od razu po powrocie wyjść pobiegać. Pyszny obiad jest wtedy dodatkową nagrodą. Tych problemów nie ma za to rano. Gdy biegam rano wypijam tylko kawę – z pustym żołądkiem biega się rewelacyjnie. Śniadanie po też smakuje rewelacyjnie.

Pozostaje jeszcze kwestia pór roku i temperatur. Staram się biegać przez cały rok. Uwielbiam zimę -  bieganie po śniegu to coś wspaniałego. Optymalny zakres temperatur do biegania to, moim zdaniem, od -5 do +25 stopni. Zdarza mi się biegać gdy jest zimniej niż -5 albo goręcej niż 25 stopni, ale przyjemność z takiego biegania jest już o wiele mniejsza. Wbrew pozorom deszcz nie jest przeszkodą. Dobra nieprzemakalna kurtka i czapka potrafią sprawić, że biegnąc deszczu wcale się go nie czuje.

Gdzie biegać ?
Bieganie ma tę sympatyczną cechę, że biegać można praktycznie wszędzie. Chodniki, parki stoją otworem w każdym dużym i małym mieście. W wielu miastach są stworzone ścieżki biegowe, zwykle w parkach. Nierzadko spotykają się na nich cyklicznie entuzjaści biegania.

Ile i jak często biegać ?
Ile i jak często biegać to sprawa bardzo indywidualna, zależna od stanu wytrenowania i celu, jaki chcesz osiągnąć. Moja rada to biegać tak często i tak intensywnie, żeby bieganie zawsze sprawiało przyjemność. Ja osobiście lubię biegać codziennie (średnio biegam 5 dni w tygodniu) po kilka (5-10) km. W weekendy trasy są zwykle dłuższe. No i oczywiście ze wzrostem formy dystanse też rosną. Ale mam kolegę, który w tygodniu nie biega, bo nie ma czasu i tego nie potrzebuje, ale w sobotę lub w niedzielę zalicza 20-30 km. I mówi, że mu z tym dobrze. Jak wspomniałem na początku wolę biegać często, ale krócej. Myślę, że wiąże się to też z chęcią pomyślenia o tym, co się wydarzyło tego dnia, zaplanowaniu dnia następnego itd.
Kilka razy w roku staram się wystartować w zawodach. Pierwszy raz udział w zorganizowanym biegu wziąłem dopiero po 8 latach biegania – żałuję, że tak późno. Dlatego gorąco polecam zawody wszystkim, którzy już połknęli bakcyla. Atmosfera jest niesamowita. Poza tym zupełnie inaczej się biegnie w grupie kilkuset osób niż samotnie czy w grupce paru osób. Inna sprawa, że takie zawody bardzo mobilizują – porównuje się wynik w tym roku z wynikami z lat ubiegłych, rywalizuje się (oczywiście sympatycznie) z innymi. I mobilizująco na co dzień działa samo to, że chce się za parę miesięcy przebiec półmaraton czy maraton – pojawia się dodatkowa siła, aby przebiec kawałek więcej albo trochę szybciej.

W czym biegać ?
Ostatnie pytanie to w czym biegać. Grunt to buty. Nie muszą być najlepsze i najdroższe, ale nie mogą to być byle jakie „adidasy” z hipermarketu. Polecam wszystkim Decathlon. Można się tam zaopatrzyć we wszystko, co jest niezbędne do biegania – od butów po czapkę w naprawdę przyzwoitych cenach. Jeżeli nie możesz wydać kilkuset złotych na cały ubiór zacznij od butów i jakiejkolwiek koszulki z szybkoschnącego materiału. A potem stopniowo dokupuj resztę – kurtki, spodnie, cieplejszą bluzę, czapkę, rękawiczki itd. Gdy zaczynałem biegać 15 lat temu nie miałem żadnych specjalnych ubrań – biegałem w starych t-shirtach i bluzach od dresu. Też się dało. Różnica jest taka, że wtedy w zimie musiałem być ubrany na cebulę, co nie było wcale przyjemne, a dzisiaj nawet przy temperaturze -5 stopni wystarczą dwie warstwy – bluza i kurtka, dzięki czemu komfort biegania jest o wiele większy.

Naprawdę bieganie to jeden z najtańszych sportów. Co prawda na początek trzeba wydać ok.300 zł na buty, koszulkę i jakieś spodenki, ale za to nie musisz płacić za bilety, karnety jak to jest w przypadku siłowni czy basenów.
Mam nadzieję, że moimi doświadczeniami i radami zachęciłem niezdecydowanych do rozpoczęcia swojej biegowej przygody.
Do zobaczenia na ścieżkach biegowych!

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Via ferrata od A do Z

Autorem artykułu jest Szerpa

Co to jest via ferrata? Dlaczego ostatnio tak głośno o żelaznych drogach i skąd ich popularność? Co to jest lonża, absorber? Jaki szlak wybrać na początek? Jeśli chcesz znaleźć odpowiedź na te pytania- koniecznie czytaj dalej :)


Co to jest via ferrata?
Ci, co łyknęli nieco języka włoskiego, lub wpisali kiedyś to hasło "via ferrata" w słownik otrzymają odpowiedź  "żelazna droga", lecz co to znaczy? Otóż owe określenie tyczy się żelaznych lin- sposobu asekuracji,  jaki się spotyka na ferratach. A sama ferrata to szlak podobny do naszej słynnej orlej perci, przy czym stopień trudności może być mniejszy lub większy od niej, a zamiast łańcuchów są wspomniane żelazne liny mocowane kotwami do skały. Druga różnica- na orlej perci łańcuchy służą do trzymania się nich, a na ferracie lina służy do wpięcia w nią zestawu asekuracyjnego- na ferracie staramy się nie trzymać liny. Umożliwia nam to czyste przejście szlaku w bezpieczniejszych warunkach, niż gdy ma to miejsce na szlaku z łańcuchem. Pierwsze ferraty zbudowano w Dolomitach podczas I Wojny Światowej jako udogodnienie dla przeprawiających się żołnierzy.

Asekuracja na via ferracie:
Pierwszą rzecz, jaką trzeba sobie uświadomić przed wyjściem na ferratę jest zagrożenie, jakie wynika z odpadnięcia.

Podczas wspinaczki z klasyczną asekuracją, współczynnik odpadnięcia jest równy co najwyżej 2  (dla tych,co nie wiedzą- współczynnik odpadnięcia definiuje się jako iloraz  długości lotu przez długość liny która absorbuje energię lotu, czyli  w najgorszej sytuacji współczynnik ten będzie równy około 2 (jeśli polecimy zaraz przed pierwszą wpinką- długość lotu- 2 * długość liny+ naciągnięcie się liny)), natomiast na ferracie ten współczynnik może być dużo większy.  Jeśli np. idziemy pionowo w górę i kotwy są umieszczone co 2 m (co nie jest rzadkie), to w najgorszym wypadku po odpadnięciu lecimy 2 metry, do tego trzeba dodać długość lożny, ok. 1 m oraz długość liny absorbującej energię, czyli jakieś 1.5 m, więc mamy długość lotu: 4.5 m, długość liny absorbującej energię: 1.5 m, więc współczynnik 3. Nawet biorąc jeszcze pod uwagę istnienie absorbera energii trzeba się liczyć z poważnymi obrażeniami kręgosłupa- nawet połamaniem.
Podczas przepinania karabinków z lonżą należy przestrzegać bezwzględnie zasady, iż w każdej chwili co najmniej jeden karabinek musi być wpięty do stalowej liny. Nieprzestrzeganie tej zasady możemy przypłacić własnym życiem.

Zestaw do asekuracji powinien składać się z kilku podstawowych elementów:
Uprząż - powinna być atestowana. Wystarczy  uprząż wspinaczkowa, bardzo rzadko spotyka się Zestaw-Via-Ferrata-Lock-80-150x150turystów z pełnymi uprzężami- są niewygodne na bardzo długich trasach.
Lonża z absorberem energii- podobnie jak uprząż musi być z atestem. Warto zwrócić uwagę na karabinki przy lonży, nie polecam karabinków typu Twist Lock- po kilku godzinach ciągłego wpinania i wypinania można pozbawić się skóry na palcach.Kask- koniecznie zabierz kask- Dolomity są bardzo kruche i w każdej chwili możesz dostać czymś w głowę.

Skala trudności via ferrat:
Podobnie jak drogi wspinaczkowe- ferraty mają swoją skalę trudności. W polskiej literaturze i przewodnikach można znaleźć sześciostopniową skalę trudności wg Tkaczyka:
1 - Brak trudności- zwykły szlak turystyczny.

2- Małe trudności-  słowo małe może być mylnie interpretowane, należy w niektórych momentach być uważnym,  tylko fragmenty szlaku obite są liną oraz klamrami. Szlak prosty,  w sam raz na pierwsze wyjście na ferratę dla obycia się ze sprzętem. 


3- Średnie trudności- Większość trasy wyposażona w asekurację,  trudność podobna do Orlej Perci, po obyciu się z operacjami sprzętowymi, nabyciu wprawy w wpinaniu lonży można ruszyć na taką trasę- wiele z nich zaskakuje dużą ekspozycją, kruszyzną oraz przyzwyczaja do powietrza pod nogami, którego w Dolomitach sporo doświadczycie :) 


4- Trudno - Praktycznie całej trasie towarzyszy asekuracja, na takich trasach naprawdę można poczuć powietrze pod nogami i dużą dawkę adrenaliny, można spotkać małe przewieszenia oraz dużo pionu, często ferraty te są długie- na ponad 6,7 godzin.  Jeśli nie masz doświadczenia wspinaczkowego ani ferratowego, albo nie jesteś oswojony z ekspozycją- nie zaczynaj od tej trudności. Ale jeśli jesteś wspinaczem i w ramach zrycia psychy chcesz pochodzić po ferratach- celuj w trudności od 4 wzwyż :)

5- Bardzo trudno-  kolejny stopień wtajemniczenia,  często nie ma klamer ani drabin, więc wspinaczka (można już to nazwać wspinaczką :) ) jest w bardziej czystej formie,  drogi dobre dla rycia psychy i wyrypu.

6- Wyjątkowo trudno- na te drogi warto zabrać linę, kilka ekspresów i przyrząd do asekuracji- drogi trudne technicznie, psychicznie i często asekuracja nie pomaga psychice- dla bezpieczeństwa lepiej iść z asekuracją lotną, a w niektórych momentach asekurować się z przyrządu- sami to praktykowaliśmy na ferracie Giuseppe Olivieri przy kilku przewieszkach, gdzie lot na lonży nie zakończyłby się szczęśliwie.  Trasa czasem zajmuje cały dzień.

Ważną sprawą, którą każdy powinien wziąć do serca jest to, iż na większości ferrat nie ma możliwości powrotu, jak się zaczęło-trzeba skończyć bez względu na warunki. Ze względu na to trzeba zawsze być pewnym pogody, warunków oraz możliwości fizycznych i psychicznych członków zespołu.  Czasem lepiej odpuścić i pójść na łatwiejszą i krótszą traskę, a tą trudniejszą zostawić na zaś, niż dzwonić trafić na burzę w środku trasy, przypiętym do stalowej liny, która de facto robi za piorunochron.


---
Szerpa - Artur Paciorek

http://dolomity-wspinanie.pl
http://przeplywypieniezne.pl/

Widok z Via Ferrata
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

10 najczęściej popełnianych błędów podczas wspinania

Autorem artykułu jest Szerpa

 Pragniemy podzielić się 10-cioma najczęściej popełnianymi błędami wśród wspinaczy w Dolomitach pod względem wspinaczkowym, sprzętowym i kondycyjnym.  Jeśli chcesz się uświadomić oraz ustrzec takich z pozoru błahych, ale często mających wpływ na dalsze życie błędów- zapraszamy!

1.Nieodpowiednio dobrany sprzęt- Często bierzemy zbyt dużo niepotrzebnego sprzętu i mamy ciężki bagaż-zwalniając w ten sposób tempo, bądź w drugą stronę- nie bierzemy potrzebnego sprzętu i później nie ma jak się asekurować i zwiększamy w ten sposób ryzyko urazu w razie odpadnięcia. Lepiej czasem zabrać o kilka kości za dużo, czy wziąć komplet tricamów, których możemy nie użyć (w co bardzo wątpię:) ), niż żeby tego brakowało.
Porada taka- bierzemy  nieco więcej sprzętu niż przewidujemy, a w miarę doświadczenia decydujemy,co się może przydać,a co nie.

2.Nieznajomość drogiowrotu. Zanim wbijesz się w drogę uważnie przestudiuj zalecany powrót z niej, a jeszcze lepiej jak w dzień restowy obejrzysz ten powrót. W większych ścianach zdarzają sie drogi zejściowe w łatwym technicznie, ale nie orientacyjnie terenie- więc warto je " zapatentować" w restowy dzień.
Po wyczerpującej wspinaczce najbardziej stresujące,co Cię może spotkać, to trudność w odnalezieniu drogi powrotnej, która w Dolomitach zazwyczaj nie jest zjazdem po tej samej linii wspinania.

3.Zapychy- zgubienia drogi wspinaczkowej. Mogą zdarzyć się każdemu wspinaczowi, zwłaszcza, że na drogach górskich jest mało stałych puntów asekuracyjnych, a formacje skalne nie zawsze są tak ewidentne jak np. w granicie tatrzańskim. Dlatego warto uważnie śledzić schematy dróg oraz przyjrzeć się ścianie z daleka przed wejściem w drogę.

4.Niedobieranie  dróg pod swoje umiejętności. Wybierając się po raz pierwszy w Dolomity należy pamiętać o stopniowaniu trudności dróg oraz wziąć pod uwagę poprawkę na wycenę Włochów. Warto zaznajomić się z katalogiem dróg wspinaczkowych, gdzie są szczegółowe opisy, które pomogą zdecydować, które drogi warto wybrać na początek.

5.Zbyt późne wbicie się w drogę. Im dłuższa droga, tym wcześniej się w nią wbijaj. Burze zazwyczaj są popołudniami, więc im szybciej wbijesz się w drogę, tym mniejsze prawdopodobieństwo trafienia na fajerwerki. Łatwiej też szukać drogi zejściowej, gdy jeszcze nie trzeba używać czołówki. Ale czołówkę na wspin weź obowiązkowo! Warto też podejście pod ścianę patentować w dni restowe, by uniknąć nerwowego szukania ściany i  drogi w dzień wspinaczkowy.  Ponadto- im wcześniej się wbijemy w drogę, tym mniej zespołów będzie działało na ścianie, a w popularnych rejonach na jednej drodze potrafi w jednej chwili działać kilka zespołów, co często generuje nieprzyjemne sytuacje

6.Niekontrolowanie czasu na wspinie. Na drogach górskich trzeba wspinać się szybko i sprawnie, zwłaszcza w łatwym terenie. Dla początkujących czasy przejścia podane we włoskich i niemieckich przewodnikach często należy przemnożyć przez 2, zanim się człowiek oswoi z nowym typem skały i asekuracji.

7.Brak apteczki- apteczkę trzeba nosić bezwzględnie-   może ona  pomóc uratować komuś życie.

8.Nieodpowiedni ubiór- należy mieć ubiór przystosowany do warunków, a bezwzględnie mieć w plecaku coś przeciwwietrznego i przeciwdeszczowego . W Dolomitach burze są obfite w deszcz i wiatr i przy wycofie dobrze jest mieć na sobie kurtkę...

9.Zbyt mały zapas jedzenia/napojów na wspinanie- Górskie drogi często zajmują cały dzień- dobrze jest obliczyć swoje zapotrzebowanie energetyczne i zabrać odpowiednią ilość jedzenia i picia z pewną rezerwą. Brak energii nie jest mile widziany.

10.Niedpowiedzialny partner- pamiętaj zawsze o tym, że od tego, jak Twój partner Cię asekuruje zależeć może Twoje życie. Nie dobieraj partnerów przypadkowo, niech to będzie osoba godna zaufania i sprawdzona wcześniej w wspinaniu w górach.
---
Szerpa - Artur Paciorek

http://dolomity-wspinanie.pl
http://przeplywypieniezne.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Jak REGULARNIE wygrywać u bukmachera?

  Autorem artykułu jest Kuba Kubakowski

W  bukmacherce tak jak w pracy, inwestycjach, handlu, biznesie, bardzo ważna jest regularność. Co Ci z tego jeśli w jednym miesiącu zyskasz 2tys. zł, aby w kolejnych bezsensownie stracić 4tys. Skorzystaj z przedstawianych rad, a zaczniesz REGULARNIE wygrywać ustalone sumy u bukmachera.


 Nie graj dla samej gry. Aby myśleć o regularnym wygrywaniu u bukmachera Twoja gra musi być ułożona.
Cele możesz ustalać np. W rozliczeniu miesięcznym lub tygodniowym. Ustalasz np. Ze cel na ten miesiąc to 1000zl na +. Kiedy osiągniesz go wcześniej w miesiącu, to już nie musisz grac tylko czekasz do końca miesiąca Cele można ustalać w druga stronę: jeśli przegram 500zl (500 na -) to kończę grę w tym miesiącu
Ustalanie celów uspokoi Twoja grę, dzięki czemu ewentualne wygrane nie będą przypadkiem i będą się powtarzały w kolejnych okresach rozliczeniowych.

 Zrozum, że to hazard
Bukmacherka to hazard, wiec regularne wygrywanie ustalonych sum jest trudne lub nawet niemożliwe W tym przypadku możemy raczej mówić o średnim przewidywanym miesięcznym zysku. Choć i te mogą się bardzo różnic Średni oczekiwany zysk możesz policzyć na podstawie yieldu typów które grasz.

  Traktuj bukmacherke jak prace
Bukmacherka jest jedna z możliwości szybkiego zarobku, ale i jeszcze szybszej straty. Dlatego nie spiesz się.. Potraktuj to jak prace, do której musisz chodzić regularne, aby zarabiać W pracy wypłatę dostajesz na koniec miesiąca. Wszystkie dokumenty (umowy, ubezpieczenia, czas pracy) przechowujesz w bezpiecznej teczce i skrzętnie obliczasz każda wartość Zastosuj te rade u bukmachera, zaczniesz regularnie u niego wygrywać
  Ustal i udoskonalaj swoją strategie


Każdy z grających ma swoja strategie gry u bukmachera. Ustalone stawkowanie, dobór typów i inne kwestie. Na podstawie wcześniejszych rezultatów, można udoskonalić swój system, tak aby wyniki w następnym okresie były bardziej zadowalające Udoskonalając swój system prowadzisz go do doskonałości, a co za tym idzie do coraz większych zarobków Jeśli osiągnie on odpowiedni połap, to można stosować go do już regularnego wygrywania u bukmachera.

  Podsumowanie
Wygrywanie u bukmachera oznacza, ze co jakiś okres czasu gromadzisz określona średnia cześć ustalonego wcześniej w celach zysku. To zrównoważona gra, która wie co to jest hazard, dlatego stara się traktować bukmacherke jako prace. Niema w niej miejsca na wahania, gdyż udoskonalony już system pozwala na regularne wygrywanie u bukmachera. Aby myśleć o regularnym ogrywaniu bukmachera musisz zastosować się do powyższych rad.
---
Więcej takich artykułów na portalu bukmacherskim BUKM.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rowerem w zimie

Autorem artykułu jest Marcus

Artykuł przedstawia jak powinniśmy przygotować siebie i swój rower do jazdy w bardzo trudnych warunkach jakie panują w zimie. Nie rezygnujmy w zimie z tego co kochamy. 


            Myślicie, że zimą trzeba rezygnować z roweru? Niekoniecznie. Rower nie musi zostawać w piwnicy przez trzy miesiące tylko dlatego że jest zimno i ślisko. Wystarczy się tylko odpowiednio przygotować i wyruszamy na szlak. Jazda rowerem po śniegu przynosi tyle samo frajdy co we wszystkich pozostałych porach roku.

            Aby bez problemów przetrwać ten zimny okres wystarczy stosować się do paru wskazówek dotyczących sprzętu:
 - Należy zadbać o bezpieczeństwo, zimą szybciej robi się ciemno więc oświetlenie jest niezbędne, podobnie jak hamulce, zimą muszą działać bez zarzutów o ile tarczówki nie powinny sprawiać problemów to v – brake już nie są dobrym wyborem ponieważ gdy na obręczy pojawi się lód(zimą to bardzo prawdopodobne) to jakość hamowania może znacznie zmaleć, klocki hamulcowe w zimie również szybciej się zużywają.

- Jeśli chodzi o napęd roweru, to zdecydowanie nie lubi on zimy zwłaszcza łańcuch i przerzutki, niszczące dla nich może być przede wszystkim sól i piasek. Zimą trzeba poświęcać dużo więcej uwagi tym elementom i regularnie je czyścić. Najlepiej jest czyścić je zaraz po wycieczce. Najpierw trzeba usunąć błoto i piach, potem wytrzeć do sucha a na koniec wyczyścić benzyną ekstrakcyjną lub specjalnie do tego przeznaczonym odrdzewiaczem. Po tych wszystkich zabiegach można jeszcze posmarować łańcuch oliwką np. zielonym smarem Finnish Line. Śnieg niestety szybko wypłukuje smar.

- Opony z kolcami nie są warunkiem niezbędnym do jazdy po śniegu. Wystarczą szerokie opony z agresywnym bieżnikiem. Opony z kolcami przynoszą pożądany rezultat na lodzie jednak na asfalcie mogą bardzo utrudniać jazdę. W zimie nie należy mocno pompować opon ponieważ znacznie zmniejsza to przyczepność.

- Nie trzeba chyba dodawać, że dobrze jest czyścić cały rower po wyjeździe w zimie ponieważ jego części w tak ekstremalnych warunkach pogodowych szybciej się zużywają.

  Sprzęt to jednak nie wszystko. Musimy również odpowiednio zadbać o siebie. Zimą bardzo ważny jest odpowiedni strój który nie tylko chroni nas przed warunkami pogodowymi ale również sprawia poczucie komfortu. Wbrew pozorom wcale nie trzeba ubierać się grubo. Jesteśmy przecież w ciągłym ruchu i produkujemy dużo ciepła. Trzeba tylko zadbać o to żeby to ciepło starczyło nam na dłużej. Dlatego dopóki jesteśmy w ruchu w zupełności wystarczą nam dwie warstwy – gruba zimowa bielizna antypotna i oddychająca kurtka z softshellu. Pod nowoczesne zimowe spodnie rowerowe nie trzeba zakładać kalesonów. W zwykłych butach SPD zamarzną ci zimą stopy więc w celu ochrony stóp należy zakładać albo specjalny zimowy model butów SPD albo po prostu zakładać ochraniacz na buty. Jednak w zimie lepiej używać najzwyklejszych platformówek. Nie można również zapomnieć o głowie i rękach, które w zimie są bardziej narażone niż w innych porach roku. Niezbędna jest zatem czapka pod kask oraz chusta, która ochroni szyję i twarz. Jeśli chodzi o ręce to musimy zaopatrzyć się w specjalne zimowe rękawice rowerowe.

            Technika jazdy jest równie ważna. Ruszając, nie stawaj na pedały, bo tylne koło zaczyna buksować w śniegu i łatwo można stracić równowagę. To samo dotyczy jazdy: staramy się pedałować z wysoką kadencją. W celu poprawy stabilności, można obniżyć siodełko, a tym samym środek ciężkości, oraz wyprostować sylwetkę, podnosząc mostek i kierownicę. Zimą nie należy zbytnio się rozpędzać i delikatnie korzystać z hamulców i nie robić w tym czasie gwałtownych ruchów. Jak widzimy zima wcale nie musi nam zabierać przyjemności jaką jest jazda na rowerze.
---
Marek - nigdy nie trać celu z oczu...


kolarstwomtb.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 8 stycznia 2012

Jak REGULARNIE wygrywać u bukmachera?

 Autorem artykułu jest Kuba Kubakowski


  W  bukmacherce tak jak w pracy, inwestycjach, handlu, biznesie, bardzo ważna jest regularność. Co Ci z tego jeśli w jednym miesiącu zyskasz 2tys. zł, aby w kolejnych bezsensownie stracić 4tys. Skorzystaj z przedstawianych rad, a zaczniesz REGULARNIE wygrywać ustalone sumy u bukmachera.

  Ustalaj cele
Nie graj dla samej gry. Aby myśleć o regularnym wygrywaniu u bukmachera Twoja gra musi być ułożona.
Cele możesz ustalać np. W rozliczeniu miesięcznym lub tygodniowym. Ustalasz np. Ze cel na ten miesiąc to 1000zl na +. Kiedy osiągniesz go wcześniej w miesiącu, to już nie musisz grac tylko czekasz do końca miesiąca Cele można ustalać w druga stronę: jeśli przegram 500zl (500 na -) to kończę grę w tym miesiącu
Ustalanie celów uspokoi Twoja grę, dzięki czemu ewentualne wygrane nie będą przypadkiem i będą się powtarzały w kolejnych okresach rozliczeniowych.
Zrozum, że to hazard
Bukmacherka to hazard, wiec regularne wygrywanie ustalonych sum jest trudne lub nawet niemożliwe W tym przypadku możemy raczej mówić o średnim przewidywanym miesięcznym zysku. Choć i te mogą się bardzo różnic Średni oczekiwany zysk możesz policzyć na podstawie yieldu typów które grasz.
Traktuj bukmacherke jak prace
Bukmacherka jest jedna z możliwości szybkiego zarobku, ale i jeszcze szybszej straty. Dlatego nie spiesz się.. Potraktuj to jak prace, do której musisz chodzić regularne, aby zarabiać W pracy wypłatę dostajesz na koniec miesiąca. Wszystkie dokumenty (umowy, ubezpieczenia, czas pracy) przechowujesz w bezpiecznej teczce i skrzętnie obliczasz każda wartość Zastosuj te rade u bukmachera, zaczniesz regularnie u niego wygrywać
Ustal i udoskonalaj swoją strategie
Każdy z grających ma swoja strategie gry u bukmachera. Ustalone stawkowanie, dobór typów i inne kwestie. Na podstawie wcześniejszych rezultatów, można udoskonalić swój system, tak aby wyniki w następnym okresie były bardziej zadowalające Udoskonalając swój system prowadzisz go do doskonałości, a co za tym idzie do coraz większych zarobków Jeśli osiągnie on odpowiedni połap, to można stosować go do już regularnego wygrywania u bukmachera.
Podsumowanie
Wygrywanie u bukmachera oznacza, ze co jakiś okres czasu gromadzisz określona średnia cześć ustalonego wcześniej w celach zysku. To zrównoważona gra, która wie co to jest hazard, dlatego stara się traktować bukmacherke jako prace. Niema w niej miejsca na wahania, gdyż udoskonalony już system pozwala na regularne wygrywanie u bukmachera. Aby myśleć o regularnym ogrywaniu bukmachera musisz zastosować się do powyższych rad.
---

Więcej takich artykułów na portalu bukmacherskim BUKM.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje zakładów bukmacherskich

 Autorem artykułu jest Kuba Kubakowski


W niniejszym artykule zostaną przestawione podstawowe rodzaje zakładów w zakładach bukmacherskich. Nie wyczerpujemy tutaj do końca wszystkich rodzajów, jednak zrozumienie tu podawanych ułatwi samodzielne zrozumienie innych. Jeśli więc dopiero zamierzasz zacząć przygodę w zakładach bukmacherskich, to tutaj poznasz ich podstawy.


1 X 2 - jeśli zagramy na 1, oznacza to, że typujemy zwycięstwo gospodarzy, X- to remis, a 2 to goście

1 2 - 1 wygrają gospodarze, 2 wygrają goście

1X, X2, 12 - wygrana lub remis gospodarzy, wygrana gości lub remis, nie będzie remisu

Handicap 0-1 - jeśli postawimy na 1, to gospodarz wygra min. 2 bramkami, jeśli X to wygra dokładnie jedną bramką, 2 to remis lub wygrana gości

Under 2.5 - oznacza, że suma bramek wyniesie poniżej 2.5 bramki. Połowę bramki użyto, aby można było określić rezultat, kiedy mamy np. 3 bramki, ponieważ wtedy nie moglibyśmy zapisać takiego zakładu.

Over 2.5 oznacza, że suma bramek wyniesie powyżej 2.5 bramki

DNB - jeśli zagramy na 1, to jeśli wygra gospodarz to i my wygrywamy, jeśli remis, to zwrot. Jeśli natomiast 2, to zwycięstwo daje nam wygrana gości, a remis zwrot

Over 2 - powyżej 2 bramek to nasza wygrana, a dokładnie 2 zwrot stawki

Asian Handicap 0-1 - jeśli stawiamy na 1 i gospodarz wygra min. 2 bramkami to wygrywamy, jeśli jedną to zwrot, inny rezultat to przegrana

HT/FT - obawiamy jak rezultat będzie po połowie i na końcu spotkania

Zawodnik strzeli gola - uwaga, jeśli ten zawodnik nie wystąpi w meczu lub wejdzie z ławki rezerwowych, to wszystkie takie zakłady są anulowana

Liczba goli - typujemy dokładną liczbę goli lub w określonych przedziałach
DW (dokładny wynik) - typujemy dokładny rezultat meczu, a szansa jego trafienia to 1 do nieskończoności

Moneyline - oznacza zwycięstwo włącznie z ewentualną dogrywką i rzutami karnymi

Parzysta/nieparzysta - w bukmacherstwie tyczy sie liczby punktów/bramek

Z każdym dniem zakładów bukmacherskich wciąż przybywa. Dzieje się tak z powodu coraz większej konkurencji wśród bukmacherów. Przed graniem tych nowych zakłdów, warto poznać ich podstawowe rodzaje.
---
Przeczytaj więcej o zakładach bukmacherskich na blogu BloBuk.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 7 stycznia 2012

Nie ma spokoju - przed EURO 2012

Autorem artykułu jest Rafał Kata


  Nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo chciałbym się tu zająć sprawami czysto piłkarskimi w sensie zielonej murawy i piłki, jednak informacje, które do mnie docierają nie pozwalają na to.

  Europejska federacja UEFA jakiś czas temu ogłosiła, że nie będzie ingerowała w sprawy krajowych związków piłkarskich. Piłka nożna w danym państwie powinna być wolna od jakichkolwiek nacisków z zewnątrz. Cóż za bzdury!!! Dotarły do mnie informacje, że jakiś czas temu związek, odpowiedzialny za siatkówkę, nie pomógł ciężko kontuzjowanemu Mariuszowi Wlazłemu w leczeniu urazu. Siatkarz musiał podobno zwrócić się o pomoc do swojego dawnego selekcjonera, Pana Lozano. W odpowiedzi związek w jakiś sposób uniemożliwił siatkarzowi występy w reprezentacji!!! Różne źródła podają różne informacje w tym temacie, jednak coś jest na rzeczy.

  Chciałbym odnieść tą sytuację do związku piłkarskiego naszego kraju. Jeszcze bardziej dosadnego wyrazu nabierają słowa, które nawołują osoby odpowiedzialne za wygląd naszej piłki do traktowania jej jako dobra wspólnego, a nie swojej własności. Pozwólmy polskim kibicom robić to, co robią najlepiej na świecie - dopingować swoją reprezentację w piłce nożnej. EURO 2012 się zbliża, a my zajmujemy się rzeczami, których nie powinno w ogóle być na firmamencie powszechnej informacji. Wszyscy dbają o wizerunek polskiej piłki na arenie międzynarodowej, a z drugiej strony kopiemy pod sobą dołki. Osobiście nie słyszałem tego typu rewelacji ze strony Ukrainy. A Podobno to my pretendujemy do bycia uznanym pełnoprawnym członkiem "Zachodu".

  Obyśmy się nie śmiali przez łzy, kiedy powszechna pozytywna opinia o EURO będzie się odnosiła tylko do strony ukraińskiej (nie umniejszając przyszłych zasług).
---
http://sportrk.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

PZPN i korupcja. Czy coś się w końcu zmieni?

Autorem artykułu jest Adam Bartosz


  Od kilku dni po ujawnieniu nagrań obciążających prezesa Grzegorza Latę i Zdzisława Kręcinę w mediach często pojawia się temat korupcji w PZPNie. Niby o tym piszą, choć  nie jest to odpowiednio nagłośnione i nie mówi się o tym tak żeby wycisnąć jak najwięcej z tematu.

  O co mi chodzi? O to, że powinno to być napietnowane. Jeśli chcemy żeby to się zmieniło powinno się w mediach naciskać na PZPN, bo to są jak już chyba wszyscy wiedzą ciernie polskiej piłki nożnej. Oczywiście wszystko od nich nie zależy, ale wiele się od nich zaczyna i to oni mają organy decydujące o pozwoleniu lub zakazie. Ja również tak uważam, że jest za mało nacisku publicznego i wymogu uzasadnień i tłumaczeń ze strony tych wszystkich działaczy zamieszanych w korupcję, która niszczy wszystko.

  W Anglii po aferach kiedy piłkarze zdradzają swoje partnerki już nigdy nie mówią tak samo o piłkarzu i to dosłownie. Komentatorzy czy dziennikarze już prawie zawsze mówią "Ashley Cole love rat (rat - szczur) strzelił dziś bramkę..." czy cokolwiek innego zawsze przypominają o tamtym wydarzeniu. Podobnie ciągnie się już za Thierry Henry'm jego hańbiące zachowanie w meczu z Irlandią. Tak samo powinno się już do końca mówić pisać o już od dawna nie szanowanym tylko nie wiem jakim Grzegorzu Lacie. Nie wiadomo jak go określić. Już tak się Ci działacze zeszmacili, że brakuje słów. Przez brak tego nacisku oni tego nie odczuwają i balanga trwa w najlepsze
.
  Bardzo dobra ostatnio została zaproponowana akcja skierowana do sponsorów PZPN. Na razie zwolennicy się łączą, a potem mają zamiar aktywnie działać, tak aby sponsorom czy komukolwiek innemu łożyć pieniądze na ten śmietnik. Może będą jeszcze domagać się pieniędzy zwrotnych za utratę dobrego mienia/wizerunku!

  Na czym owa akcja ma polegać? Zamierzają się bezpośrednio pytać sponsorów, ich dyrektorów prezesów, dlaczego to robią? Czy wiedzą, że sponsorując ich dokładają do koryta?! Jeśli sponsorzy się odwrócą i zrezygnują lub przynajmniej nie będą pojawiać się nowi to nie będzie przypływu gotówki, a zarazem zaczną się problemy. Teraz jak są pieniądze, to co ich interesują jakieś krzyki w gazetach. Oni uważają że pieniądze wszystko załatwią. Zobaczymy jak długo. Akcja ma swój profil na facebooku "Nie wspieram sponsorów PZPN"


  Dziś wychodzą kolejne fakty, jak brak pieniędzy za karty piłkarzy płacone przez kluby, czy kolejne wywiady z nowościami na temat tej całej bandy. Może coś się wreszcie w tej sprawie ruszy. Mam taką nadzieję.
---
www.tylkozwyciestwo.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szanse Polaków na wyjście z grupy podczas Euro 2012

Autorem artykułu jest Jacek Chrobak


Czy Polska ma szanse na wyjscie z grupy podczas finałow Euro 2012? To pytanie zadaje sobie wielu kibiców reprezentacji naszego kraju. Mecz otwarcia mistrzostw nam wszysto wyjaśni

  Choć trafiliśmy do "grupy marzeń" z Czechami, Rosjanami i Grekami na pewno nie będzie łatwo nam awansować do dalszej części turnieju rozgrywanego w Polsce i na Ukrainie.

  Żadna z tych drużyn nie znalazła się przypadkowo w Euro 2012. Grecy awansowali z pierwszego miejsca nie ponosząc zadnej porażki w swojej grupie, Rosjanie również zajeli pierwsze miejsce w swojej grupie, tylko Czesi awansowali do turnieju Euro 2012 po barażach (wygrana w dwu meczu z Czarnogórą). Nasi sąsiedzi mieli zdecydowanie najtrudniejszego rywala w zdobyciu pierwszego miejsca z naszych grupowych rywali w Euro. Trafili na Hiszpanów, którzy nie stracili żadnego punktu i wygrali wszystkie swoje spotkania w eliminacjach.

  Każda z drużyn, która znalazła sie obok Polski w grupie A prezentuje wyrównany poziom, niestety dla naszej drużyny narodowej jest to poziom wyższy niż nasz. I jest to smutna prawda o podopiecznych Franciszka Smudy.

  Nam, jako kibicom reprezentacji Polski pozostaje wiara w naszych piłkarzy, którzy niekoniecznie umiejętnościami, a ambicją, determinacją i walecznością nadrobia zaległości do swoich grupowych przeciwników. Jest jeszcze jeden ogromny atut Biało Czerwonych, którego nie maja nasi rywale do dalszego awansu, są to najlepsi na całym świecie kibice, którzy na pewno będą  dwunastym zawodnikiem zawodnikiem naszej reprezentacji. Więc 8 czerwca ( godzina  18 ) w Warszawie na Stadionie Narodowym wszyscy razem: DO BOJU POLSKO !!!
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 4 stycznia 2012

Jak wybrać kask na narty

Autorem artykułu jest Krzysztof Malinowski


Dobry kask, który będzie chronił twoją głowę od obrażeń podczas zimowych szaleństw to jedna z podstawowych rzeczy, w które powinien się zaopatrzyć każdy narciarz. W naszym artykule doradzamy jak wybrać odpowiedni kask narciarski, który pozwoli na komfortową i bezpieczną jazdę.


Coraz więcej narciarzy nosi kaski narciarskie - nie bez powodu - dobry kask chroni głowę przed poważnymi obrażeniami, a nawet może zapobiec śmierci. Nie ma usprawiedliwienia jeżdżenia na nartach bez kasku. Oto kilka wskazówek dla kupujących pierwszy kask na narty.

Znajdź swój rozmiar kasku
Znalezienie rozmiar kasku nie jest bardzo trudne. Rozmiary większości kasków są mierzone w centymetrach, w oparciu o obwód głowy. Aby więc uzyskać rozmiar, należy zmierzyć taśmą swoją głowę tuż nad brwiami.

Ruszaj do sklepu narciarskiego
Gdy już wiesz, w przybliżeniu, jaki powinieneś mieć rozmiar kasku, wybierz się do sklepu narciarskiego. Jeżeli masz gogle narciarskie, to weź je ze sobą do sklepu – sprawdzisz czy pasują do kasku.

Przymierz kaski
Przymierzenie kilku kasków przed dokonaniem zakupu jest bardzo dobrym pomysłem ponieważ kaski różnych producentów są inaczej uformowane i pomimo tego samego rozmiaru mogą występować różnice. Dobrze dopasowany kask powinien być wygodny i nie powinien się ruszać po założeniu, ale nie może też być zbyt ciasny, gdyż mógłby powodować ból głowy. Wyczucie kasku jest bardzo ważne aby zapewnić późniejszy komfort jazdy, dlatego też warto poświęcić trochę czasu na mierzenie.

Sprawdź czy Twoje gogle pasują do kasku
Przymierz gogle do kasku, którego zakup planujesz. Jeżeli pasują one zarówno do twarzy, jak i do hełmu i czujesz się w nich wygodnie, to wszystko powinno być w porządku. Czasami gogle mogą wymagać drobnego poluzowania.


Chcesz kupić kask narciarski w internecie?
Jeżeli zamierzasz kupić kask online, upewnij się, że podlega on zwrotowi. Wszystkie kaski są ukształtowane inaczej, więc nie próbując go, może się okazać, że pomimo odpowiedniego rozmiaru, nie jest wygodny. Dlatego ważne jest aby wcześniej upewnić się, że z ewentualnym zwrotem towaru nie będzie problemów.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pół roku przed Euro

Autorem artykułu jest Adam Bartosz

Eliminacje zakończone, grupy rozlosowane, terminarz ustalony, ośrodki treningowe wybrane i jedyne co pozostało uczestnikom nadchodzącego Euro to przygotowania, trening i modlitwa o brak kontuzji. Różne warianty sytuacyjne Polaków zostały już omówione, ale czy ogólnie nie jest zbyt optymistycznie?


     Większość mediów po losowaniu gruchnęła "Jesteśmy w grupie marzeń!" Owszem, trafił nam się układ grupy o jakim nawet nie słyszałem, że byłby najlepszy, ale mimo to piszą że lepiej trafić nie mogliśmy. Czy aby napewno jest tak super? Myślę, że mimo wszystko tak. To nie są przeciwnicy z najwyższej półki, ale tak bardzo cieszyć to moglibyśmy się cieszyć gdybyśmy mieli grać z nimi za najlepszych czasów reprezentacji Beenhakera (mam na myśli mecze z Portugalią, Czechami itp. gdy był wspomniany trener). To była najlepiej grająca reprezentacja Polski 21 wieku. Mimo, że wcześniej Engel i Janas odnosili sukcesy, to nie były to wygrane z przeciwnikami z pierwszej 10 czy 15 rankingu i na dodatek o punkty. Teraz to jest zupełnie inny zespół. Wtedy jakaś ciągłość reprezentantów. A pan Smuda chciał zrewolucjonizować kadrę i tak mu to wyszło, że zabrał się za wszystko na raz zamiast przynajmniej za jedną rzecz i wykonać ją dobrze. Wtedy to by była grupa marzeń, ale teraz to jest tylko grupa ulgowa.
Oficjalne logo Euro 2012 
     Teraz jest wszystko pogmatwane i my sami nie wiemy kto będzie grał, a kto będzie czyim zmiennikiem. Tyle tych nagłych zwrotów i zmian, najpierw była mowa, że nie będzie żadnych naturalizacji - teraz mamy najwięcej w historii Polski, dalej gdy był obecny selekcjoner trenerem Lecha, mówił o komforcie pracy w reprezentacji, że w klubie musisz grać tym co masz, a w kadrze to jak nie masz Kokoszki to są inne pierożki. Co było jak objął stanowisko, które było jego marzeniem? Stwierdził że nie ma lepszych. Nie da rady nic zrobić. Po świecie to można jeździć i zwiedzać razem ze swoimi ludźmi i kierownictwem chlewu z ul. Miodowej (chyba że już się przenieśli) który zarządza rozgrywkami ligowymi w Polsce. Nie chce już się tego wymieniać. Wszyscy wiemy, że po objęciu stanowiska trenera reprezentacji Polski, czy jak już mówią reprezentacji PZPN stracił szacunek większości Polaków, jeśli nie wszystkich.

  Byli kadrowicze (jak również i ja) uważają, że drużynie Smudy brakuje stylu i rezerwowych. - Nie mamy żadnych szans wyjść z grupy - mówi Jerzy Dudek.
Jerzy Dudek - 59-krotny reprezentant Polski
Rywale też się cieszą, że grają z Polską - mówi Dudek, 59-krotny reprezentant, były piłkarz Realu Madryt, zwycięzca Champions League z Liverpoolem. - Znają nasze atuty i wady. Wiedzą, że Kuba i Robert są najgroźniejsi, więc to ich spróbują powstrzymać w pierwszej kolejności. Ważniejsze, byśmy my niczym nie byli zaskoczeni.
 63-letni Franciszek Smuda prowadzi reprezentację od 25 miesięcy. - W klubach był nieprzejednany. Zapracował na duży szacunek i uznanie, bo koncentrował się na pracy z drużyną, nic innego go nie interesowało - mówi Marek Koźmiński, 46-krotny reprezentant, srebrny medalista olimpijski z Barcelony z 1992 roku, który rozegrał ponad 100 meczów w Serie A i wystąpił na mundialu w Korei. - W kadrze wziął na siebie zbyt dużo obowiązków i widać, że źle się z tym czuje, jest zagubiony. Chce być trenerem, selekcjonerem, rzecznikiem, kierownikiem, dyrektorem, a ostatnio PR-owcem. Stał się politykiem i nauczycielem dobrego wychowania. A przez dwa lata nie znalazł odpowiedzi, po co powoływał aż tylu zawodników. Dziś nawet on nie ma w głowie podstawowej jedenastki na Euro. Jest sześciu-siedmiu pewniaków, ale w piłkę gra się po jedenastu.

 - Niepokoi mnie brak rywalizacji o miejsce w jedenastce i brak zmienników - dodaje Grzegorz Mielcarski, dziesięciokrotny reprezentant, srebrny medalista z Barcelony, były piłkarz FC Porto, dziś ekspert Canal+. - Szczęsny, Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek są niezastąpieni. Czy trener jednak jest gotowy na przykrą niespodziankę? Kto może zastąpić będącego w słabej formie Obraniaka, kto Peszkę albo Mierzejewskiego, który siedzi na ławce w Trabzonsporze? Dziś nikt nie mówi tego głośno, ale boję się, że po mistrzostwach usłyszymy: "Grali rezerwowi w klubach, ale lepszych nie znaleźliśmy". Trudno nie mieć wrażenia, że kadra działa na zasadzie "jakoś to będzie". Po dwóch latach za dużo pytań pozostało bez odpowiedzi.

Jak widzimy nie ma co się zachwycać losowaniem i co to my nie zdziałamy na Euro. Lepiej być pokornym i przygotowanym na najgorsze - w sensie sportowym, choć i w innych aspektach organizacyjnych możemy zaskoczyć zarówno pozytywnie jak i negatywnie.
---
www.tylkozwyciestwo.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gadżety na EURO 2012 - Niezbędnik Kibica

Autorem artykułu jest Paweł Zagórowski


Drogi rozkopane aż miło, lotniska oraz hotele zwarte i gotowe na przyjęcie pierwszych kibiców! Na stadionach przygotowanych na EURO 2012 już tylko kosmetyczne zmiany. Czas by pomyśleć o tym co kibice lubią najbardziej............!

         Aż mnie skręca w żołądku z ekscytacji jak pomyślę sobie, że do Mistrzosztw Europy w Polsce i na Ukrainie pozostało tak nie wiele czasu. Już bym chciał założyć koszulkę z napisem POLSKA przepasać sie szalikiem i pognać na Stadion Narodowy na mecz otwarcia EURO 2012. Atmosfera będzie wspaniała jestem tego pewien! Czapka, szalik, biało czerwony trykot reprezentacji oraz jakiś stadionowy instrument do zagłuszania dopingu rywali, tak by było słychać tylko Nas Polaków. Nie każdy jednak zdobył bilet na mecze EURO, nic jednak straconego w domy lub w klubie przed duuużym telewizorem w pełnym sportowym ubiorze z napisem Polska Mistrzem Europy 2012 można się równie dobrze bawić!!!

       Z różnych badań opinii publicznej wynika że Polacy bardzo wierzą w naszą Reprezentację, pomimo tego że zdajemy sobie sprawę z niedoskonałości kadry Smudy liczymy na wielki sukces naszych Orłów na Euro 2012. Raport o stanie przygotowań Reprezentacji Polski znajdziesz tutaj: Przed EURO 2012 Reprezentacji. Dla mnie sprawa jest jasna i nie wymaga komentarza. Prawdziwy Kibic zawsze WIERZY!
intersport_oficjalne_koszulki_euro_2012_470
       Co mnie bardzo cieszy na parę miesięcy przed rozpoczęciem mistrzostw koszulki, bluzy, szaliki oraz wszelkiej maści kibicowskie gadżety schodzą jak ciepłe bułeczki. Największym wzięciem cieszą się oczywiście koszulki i bluzy z logo Euro 2012, jak to się mówi; trzeba dobrze wyglądać ;-) Aby skompletować niezbędnik kibica należy zaopatrzyć się w bluzy, dresy, czapki, szaliki oraz stadionowe instrumenty najlepiej z napisem Polska. Proponuje zaopatrzyć się w oficjalnym sklepie. Po co mamy nabijać kabzę prywatnym firmom, tak przynajmniej część pieniędzy trafi na szkolenie młodych piłkarzy w Polsce.

     Dla osób które nie przywiązują specjalnej wagi do ubioru, które nijak nie mogą usiedzieć w domu hitem będzie oficjalna piłka Mistrzostw. Kto nie chciałby pokopać futbolówkę, którą rozegramy najważniejszy turniej od lat. Przecież nie często sie zdarza taka impreza, co dopiero na naszym terenie na naszych nowiutkich lśniących nowością stadionach. Oficjalna piłka Euro 2012 ma być zaprezentowana w połowie grudnia, nie zdziwił bym się jak nastąpi szturm na sklepy! Sam stanę w kolejce by pograć tą samą piłką co "Błaszczu" czy "Lewy"!
---
Więcej takich artykułów na Sport bez tajemnic

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zakłady bukmacherskie

Interesujesz się sportem ? Chciałbyś obstawić wynik meczu ulubionej drużyny by oglądanie i doping dały jeszcze więcej wrażeń ? W artykule dowiesz się, w których bukmacherach warto grać by maksymalizować zyski.

Zakłady z bukmacherami od ostatnich lat zyskały dużą popularność wśród ludzi na całym świecie, szczególnie w otoczeniu młodych ludzi, którzy interesują się sportem, w szczególności piłką nożną.
Bukmacherstwo dla wielu ludzi jest fascynującą forma rozrywki, która niesie ze sobą ryzyko, oraz możliwość wygrania pieniędzy. Oczywiste jest to że czym większe ryzyko, tym większa kwota do wygrania.


Bukmacherzy naziemni przez cały czas otwierają swoje nowe punkty, które nie narzekają na brak klientów, w szczególności w okresach znaczących spotkań sportowych.
Zakłady sportowe można obstawiać również on-line, czyli za pomocą internetu. Oferta bukmacherów online w internecie jest znacznie lepsza od ofert, które oferują bukmacherzy naziemni. 
Bukmacherzy online mają większe kursy spotkań, brak podatku od wygranych, oraz oferują atrakcyjne promocje takie jak : promocje od depozytu, freebety lub darmowe zakłady bez ryzyka.
Dodatkową wadą bukmacherów online jest to, że możemy obstawiać spotkania na żywo, czyli podczas trwania meczu bez wychodzenia z domu.
   Wytłumaczę teraz na przykładzie bonus od depozytu w jednym bukmacherze internetowym.
Wpłacając pieniądze do internetowego bukmachera, każdy nowy gracz dostaje bonus od depoztu, np. bonus od wpłaty 100% do 200zł, czyli wpłacając 200zł dostajemy 200zł bonusu i zaczynamy grę mając 400zł!
Oczywiście każdy bonus bukmacherski trzeba obrócić, zanim będzie można zlecić wypłatę, no ale po co wpłacamy ? Żeby grać!


Wygrane u bukmacherów nie są tak duże jak w grach losowych typu lotto, aczkolwiek jeśli ktoś gra regularnie i zna się na sporcie może liczyć na solidne dochody. Wszystko zależy od kursu spotkania, liczbie spotkań na kuponie, oraz postawionej stawki. 
Zakładanie się z bukmacherami dotyka z zasady różnorodnych wydarzeń sportowych takich jak mecze piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki. Największe szanse na zwycięstwo z bukmacherami mają osoby, które są na bieżąco zorientowane w dyscyplinie sportowej, którą się interesują.
Jeśli jednak ktoś takiej orientacji nie posiada, ponieważ nie interesuje się sportem, może posłużyć się płatnymi typami bukmacherskimi.
Stron z płatnymi typami bukmacherskimi jest w internecie bardzo dużo, większość stron posiada statystyki wygranych.
W internecie dostępne jest również za darmo wiele for o tematyce sportowej, na których miłośnicy sportu wymieniają się doświadczeniami oraz typami bukmacherskimi.

Życzę wszystkim grającym powodzenia i dużych wygranych.
---
Autorem artykułu jest Eugeniusz  Podolak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Snowboard sport nie tylko dla odważnych...

Autorem artykułu jest Beata Waluk


Snowboard to sport dla wszystkich. Nawet osoby mające 50-60 lat mogą jeździć po śniegu. Jest to bardzo fajna zabawa i zapewnia wiele wrażeń. W niniejszym artykule postaram się to udowodnić.

Niektórzy mówią że snowboard jest niebezpieczny. Nic bardziej mylnego, każda rzecz jest niebezpieczna jeśli się nią nie spróbuje po raz pierwszy. Według wielu instruktorów, poczatki są trudne, towarzyszy im wiele upadków,siniaków, urazów ale po kilku zjazdach większość osób nabiera "pewności na desce". Najważniejsze to utrzymać równowagę reszta sama przychodzi z czasem. Przez kilka pierwszych wyjazdów będziemy skazani na wywracanie się lub urazy ale za każdym razem nasze doświadczenie jest  coraz większe.
Aby uchronić się przed większością upadków ,które na pewno będą nam towarzyszyć w zjazdach należy . trzymać się kilku podstawowych zasad. Oto 3 najważniejsze :
1) Dobrze dobrana deska to klucz do idealnej jazdy dla początkujących najlepiej uniwersalna (All Mountain)
2) Ochraniacze to niezbędny dodatek każdego snowboardzisty zapewnia nam zmniejszenie siniaków oraz ochroni przed urazami.
3) Równowaga to troche jak jazda na rowerze. Na początku nie powinniśmy się zniechęcać przecież w tym przypadku jest to trudniejsze ponieważ mamy "związane nogi"

Gdy już opanujemy podstawy przyjdzie czas na skręty , hopki , jiby. Kiedyś jeden z najlepszych riderów snowboardowych powiedział "Snowboard to sztuka wyborów" . Więc czy zaczniemy przygodnę z snowboardem tak naprawdę zależy od nas. Nikt na pewno nie zagwarantuje wam że nie będziecie się wywracać, nie doznacie kontuzji lub ulegniecie wypadkowi lecz jedno wiem na pewno snowboard to wspaniała zabawa a zabawy się nie odmawia. Jeśli natomiast chcecie niedrogo kupić sprzęt snowboardowy warto poszukać w internecie lub na giełdzie snowboardowej. Pamiętajmy że czasami warto zainwestować więcej bo prędzej czy później nam się to może zwrócić.
---
RodBet

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Narciarskie ferie rodzinne 2011/2012

Autorem artykułu jest SzymonS


Jak spędzić ferie zimowe by cała rodzina, zarówno najmłodsi uczestnicy jak i ich rodzice wspominali ten wyjazd jako niezapomniany? Samemu organizować czy wziąć udział w zorganizowanym wyjeździe?

   Wyjazdy całymi rodzinami mają to do siebie, że rodzice stanowią rolę organizatora oraz opiekuna całości wyjazdu. Chcą zapewnić swoim pociechom możliwie najatrakcyjniejszy pobyt podczas ferii rodzice niemalże stają na głowie by pojechać w ciekawy rejon, by pociecha podczas wyjazdu nauczyła się jeździć na nartach oraz zobaczyła jak najwięcej. Finał tego jest taki, że dziecko zadowolone a rodzic wraca z urlopu padnięty. Alternatywą do tego typu wyjazdów jest skorzystać z ofert szkół narciarskich organizujących narciarskie ferie rodzinne. Takie szkoły zorganizują dla wszystkich uczestników niezależnie od wieku oraz poziomu zaawansowania wspaniałą, śnieżną przygodę! Poza profesjonalnym szkoleniem narciarskim na które posyłamy swoją pociechę organizowane są również popołudniowe programy animacyjne dla dzieci. W tym czasie rodzice mogą cieszyć się wolnym czasem i we własnym zakresie oddawać się przyjemności szusowania. Również i rodzice mogą skorzystać ze szkolenia narciarskiego zorganizowanego specjalnie dla nich.

   Zatem tak zorganizowany wyjazd na narty pozwala atrakcyjnie i efektywnie spędzić czas przez wszystkich uczestników. Spędzić go w odpowiednio dobranym (zapewniającym odpowiednią infrastrukturę) przez organizatora miejscu wyjazdu. Cieszyć się nauką narciarstwa pod okiem wykwalifikowanej i doświadczonej kadry instruktorskiej oraz nie martwić się o bezpieczeństwo na stoku i poza nim które to zapewnia organziator.

Nauka dla wszystkich, relaks dla rodziców i… radość dla Twojego dziecka!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Freebety

 Autorem artykułu jest Eugeniusz  Podolak

Jeżeli interesujesz się sportem, potrafisz przewidzieć kto wygra spotkanie lub chciałbyś obstawić na swój ulubiony klub i poczuć dreszcz emocji zapraszam do dalszej części artykułu. W artykule dowiesz się, które promocje bukmacherskie są najkorzystniejsze.

    Zakłady bukmacherskie od kilku lat cieszą się w Polsce niesłabnącą popularności wśród młodych ludzi. Przez cały czas otwierane są nowe punkty bukmacherów naziemnych, które nie narzekają na brak klientów, szczególnie w okresach ważnych spotkań sportowych np liga mistrzów czy mistrzostwa świata w piłce nożnej.
   Zakłady można obstawiać również online. W internecie powstają różnego rodzaju promocje bukmacherskie np. "freebety"czyli  zakkłady bez ryzyka. Freebety należą do najatrakcyjniejszych promocji bukmacherskich, ponieważ gdy przegramy swój depozyt, firma oferująca freebet zwraca nam go! Tradycyjne bonusy od depozytu  wymagają jednak kilkakrotny obrót przed możliwością wypłaty.

  Ogólnie rzecz biorąc bukmacherstwo jest bardzo ciekawą formą rozrywki, która wiąże się z pewnym ryzykiem oraz ewentualnością uzyskania wygranych.Sumy do wygrania nie są tutaj tak duże jak w typowych grach losowych, jednak, jeśli ktoś gra regularnie i interesuje się sportem może liczyć na całkiem satysfakcjonujące dochody. Wszystko zależy od postawionej kwoty, kursu spotkania, ilości spotkań na kuponie oraz wyboru odpowiedniego freebetu.

      Zakłady bukmacherskie dotyczą z reguły różnorodnych zdarzeń sportowych takich jak mecze piłki nożnej, siatkówki czy koszykówki. Są one obstawiane także w innych sytuacjach, na przykład przy okazji wyborów parlamentarnych.Największe szanse na wygrane w zakładach mają osoby, które są na bieżąco zorientowane w danej dyscyplinie sportowej.Jeśli jednak ktoś takiej orientacji nie posiada zawsze może skorzystać z płatnych typów . Takie płatne typy bukmacherskie dostępne są w wielu miejscach na specjalnie do tego stworzonych stronach internetowych, wraz ze statystykami wygranych.W internecie dostępne jest również multum for o tematyce bukmacherskiej, na których doświadczeni ludzie wymieniają się swoimi typami oraz analizami.Jeżeli ktoś zdecyduje się na zakłady u bukmacherów, to szczerze polecam wszystkim promocje freebet.

   Na koniec życzę wszystkim szczęścia w grze.
---

Artykuł pochodzi z serwisu :www.Artelis.pl.

Warunki narciarskie w sezonie 2011/2012

Zima w tym roku nie rozpieszcza narciarzy, białego puchu brakuje niemal w całym kraju. Niektóre wyciągi jednak mimo niesprzyjających warunków otworzyły swoje trasy. W tym artykule doradzamy jak znaleźć miejsce do białego szaleństwa w sezonie 2011/2012.


Zima w tym roku się raczej do nas nie śpieszy. Świąteczne dni w większej części kraju upłynęły bez śniegu. Z jednej strony to bardzo dobrze, gdyż zaoszczędza to mnóstwa uciążliwości z tym związanych. Z drugiej jednakże strony taka sytuacja jest sporym problemem dla miłośników białego szaleństwa, którzy jak wiadomo pokrywy śnieżnej potrzebują aby móc uprawiać swój ukochany sport. Wskutek tego duża część spośród nich w tym sezonie zapewne zastanawia się dokąd można pojechać na narty, gdzie pomimo marnych opadów śniegu warunki narciarskie są dostateczne aby nieco pojeździć na stoku?
Całe szczęście pomimo kiepskiej aury, niektóre z najważniejszych wyciągów narciarskich w południowej części Polski zdołało otworzyć swe wyciągi dla narciarzy. Przez to, iż są one na bieżąco naśnieżane, pomimo znikomych opadów śniegu, warunki narciarskie na głównych trasach są dostateczne i pozwalają na sympatyczne spędzenie weekendu. Wystarczy jedynie najpierw sprawdzić gdzie można spokojnie poszusować i już możemy przygotowywać narty.
W stwierdzeniu gdzie panują dobre warunki narciarskie naturalnie pomocniczy będzie, jak zwykle, internet. Większość głównych ośrodków, które naśnieżają trasy, posiada swe strony internetowe, gdzie publikują najświeższe wiadomości na temat bieżących warunków na trasach. W sytuacji jeśli dany ośrodek nie ma własnej witryny ani np. fanpage'a na Facebook'u, lub nie jest ona na bieżąco uaktualniana, z pomocą przyjdą liczne branżowe portale dla narciarzy a także fora dyskusyjne sportowe, na których użytkownicy sami dzielą się informacjami na temat warunków narciarskich w określonych miejscach a nawet upubliczniają fotografie. Może okazać się, że najbliższy działający wyciąg mieści się dość daleko, jednak czyż nie warto się wybrać te parę kilometrów dalej niż zazwyczaj dla tych chwil nonszalanckiego szaleństwa na stoku?


  Autor art.:Krzysztof Malinowski
 Art.pochodzi z:Artelis.pl